bosski_diabel


Po-przekornie


monitor wciska oczy na wylot. kluczę
pomiędzy zwyrodniałymi rozwiązaniami,
myśli kołują w otwartym ekranie. wiążę

wszystkie wyleniałe prawdy. myślałem,
że tylko okna potrafią tak powoli gasnąć.
teraz ściany pękają coraz ciszej. niebo

drży niejednolicie. gwiazdy spadają
z większą złośliwością, w takt poprzetrącanych
przypadków. wydrapuję imię na przydrożnych ławkach
w oparciu o zleżałe słowa i wypreparowane oddechy. 

tylko ty na przekór wszystkiemu dobrze wyglądasz
na tle rozmazanych pomarańczy. choć
czasami się gubię - sen to, czy pamięć zawodzi.



https://truml.com


print