oczy jak pustynia


Zapałka


wiem że tam
na pierwszym od nieba
stopniu schodów
ktoś rozdmuchał jasność
na śmierć

chciałabym podążyć za przebłyskiem rozżarzonym w płomień
który (s)pali mosty

i odlecieć

ale jestem jak ćma 
którą ciągnie w dół
przywiązany do skrzydeł
wypalony
przydrożny
anioł



https://truml.com


print