ks_hp


londowanie


Helena nie bawi się w przepoczwarzanie. Łatwo
stapia skóry na wiosnę. Odrywa śniegi od znaczeń.
Balansuje - krzyczy - niby drzewo niema - nie ma
ochoty na nowy krok. Tutejsza,

skrojona na wiarę; miejscowa jak miejscowe
są tramwaje. Starsze, dzieci, matki, dzieci w drodze
do szkół. Huśtawki na torowiskach. Karuzele nad
ranem. Próba odujednolicenia skończyła się piaskiem
w rzęsach. Stawy zarośnięte bólem, woda, która skrzypi.

Do domu, w domu, wołała. Stada uciekły
do lepszych krajów, u nas zima. Stale (za)miast
odkutych drzwi.



____________________
cykl: syberiada



https://truml.com


print