nikojan


end of the world


Grudzień się zjawił na końcu świata -
zabierze w śnieżnej zamieci,
a jeszcze należy co nieco załatać,
posprzątać i wynieść śmieci.

Trzeba napisać listów kilka
do brata i bratowej,
pożegnać przyjaciół, na małą chwilkę
odwiedzić zaułek znajomy.

Pora wyjaśnić anse, niuanse,
drobne potknięcia naprawić,
bliźniemu dać jeszcze drugą szansę
lub całkiem go czci pozbawić.

W obliczu totalnej katastrofy,
w tej nieprzyjemnej godzinie,
ułożyć ostatnie wiersza strofy
i wdrapać się na Szczeliniec.

Spróbować także dobrego piwa,
zapalić papierosa,
zadumać się i głową pokiwać,
że przeszło koło nosa.



https://truml.com


print