Nevly


powroty z turbulencji


lubię powracać z daleka
wtedy ptasia muzyka z życzeniami skrzydeł
początkiem karminowych pocałunków
nie ma końca
zapomniany dotyk jakże gorący ukradkiem
wdziera się pod skórę
doprowadzając zastygłą krew do wrzenia

lubię powracać z daleka
chociaż przez chwilę jesteśmy dla siebie
smakiem słodko-gorzkiej czekolady
odnalezionym zakątkiem w czereśniowym sadzie
kiedy między nami brak pestek a tylko smak
świeżych owoców wołających o jeszcze

lubię powracać z daleka
wszystkie drogi ukryte między nami
zielenią zwiastują wiosnę
kiedy znów

lubię powracać z daleka

bo czekasz



https://truml.com


print