Hania


Włóczykiju


gdy śniegiem zasypie
dolinkę
ty idziesz za góry
za lasy
w namiocie masz
ciepły koc
i myśli przyjacół
w plecaku
gdy ogień rozpalasz
gdzieś w drodze
i siadasz na ławce
z gałęzi
muzyka staje się 
lasem
a twoje sny muzyką
znów z ptakiem rozmawiasz
jak z bratem
i teatr słońca podziwiasz
powrócisz gdy zieleń 
zapachnie
gdzie dobre myśli
mieszkają



https://truml.com


print