Jerzy Woliński


Bajka o Basi


gdy do parku starego
pójdziesz z wnukiem kolego
czasem spotkasz tam rudą wiewiórę 
   takie rude są śliczne
   naturalne czy sztuczne
   można także pogłaskać jej skórę

ona macha swą kitą
tak od rana do świtu
nieraz sprawdzi twój rozmiar orzechów 
   często czeka pod bukiem
   lub na mostku za łukiem
   swym urokiem namawia do grzechu 

Basią także są zwane
te najbardziej kochane
dzieci wielbią ich skoki fikuśne 
   trza się skradać powoli  
   mieć orzechów do woli
   lub tam chodzić gdy wnuk już sam uśnie



https://truml.com


print