Monika Joanna


przecież mówiła, że nie zamierza pisać


poproszona o wiersz
wyjmuje ołówek z włosów
spinający jak klamra
puentę z tytułem

zapala cygaretkę i boso
przegląda e-maile
szuka po omacku
cieni kochanek

wychodzi z pokoju
na wyczucie zamyka drzwi
nie chce zburzyć
piramidy słów

jutro zacznie od nowa



https://truml.com


print