Wiadomsky


Listopadowy poranek


Za płótnami okien
kłębi się szarość
pomalowana na biało

Nudne oblicza

Przyprószone szronem
sylwetki obcych istot
zlizują ciepło z chodnika

Nieznane historie

Po drugiej stronie
odbite w spojrzeniach
tych samych okien

Niechciane życia

Szarpią się z wronami
o okruchy światła
i krzyżyk na drogę



https://truml.com


print