. .


babcia i pierwszy śnieg


niczego się nie bała dlatego lubiłam kiedy mówiła o śmierci 
poznały się w stodole wszyscy szukali w studni biegli nad staw
a jej brat chciał skoczyć na stertę siana z krzyku straciła głos
na całą jesień doktor miał rację trzeba było czasu pierwszy śnieg
 robi z dziećmi coś takiego że wyrywają się z nocy jakby na ich łóżkach 
nigdy nie siedział uśmiechnięty chłopiec z przekrzywioną głową

umarła
od tej pory zima nie zajrzała ani razu



https://truml.com


print