Aldona Latosik


Pyta pani drugą panią, co tam słychać na plebani – z cyklu proszę pana


 
http://www.commentsyard.com/graphics/friendship/friendship153.gif
gif z netu
 
SATYRA


 
 
Pani wie? powiada pierwsza - pleban nową ma gospochę,
coś słyszałam - ksiądz na casting, tę zza rogu prosił Zochę.
Coś takiego proszę pań, plotkareczka trzecia rzecze,
niech się modlą tak jak trzeba, Pani weźmie ich w opiekę.
 
Jednak cuda paniom mówię, na tym świecie się zdarzają,
teraz księża w swych pomocach, jak w ziemniakach przebierają.
Ja wam mówię drogie panie, one nie są do pomocy,
kiedy proboszcz jest w potrzebie, w mig do wyrka jemu wskoczy.
 
To jest dziwne mówię paniom, nie gotują żadnych dań,
ksiądz komórką zza ołtarza po katering dzwoni sam.
Te gotowce panią mówię, wcale nie są jak domowe,
służba w garach nie chce mieszać lecz do seksu gotowe.
 
To nieprawda mówi druga, Zocha, przecież pracowita,
proboszcz ją w antobę chlasta, mówi że z niej fest kobita.
Ona chodzi drogie panie na parafię się spowiadać,
do tych kratek paniom mówię, tak znienacka się zakrada.
 
Zamiast z grzechów się oczyścić, to umawia się na sex,
panią mówię taka fucha, przyjemnością dla niej jest.
Kiedyś pleban mówię paniom, koronkowe stringi kupił,
sam przymierzał na castingu, paniom mówię się wygłupił.
 
Te sznureczki paniom powiem, ciągną się jak elastyczne,
czy szczuplutka, czy puszysta – zadek w nich wygląda ślicznie.
U plebana proszę pań, też się krewka czasem zaburzy,
by potrzebę zaspokoić, starczy filar tuż przy chórze.
 
Aldona Latosik
 
16.IX.2012
 
 
*chlasnąć w antobę – pocałować w rękę
(w gwarze poznańskiej)



https://truml.com


print