JaGa


Swojskie klimaty


Na wyspie morza ignorancji
odkryłem jakby szczerość świtu,
pojąłem wreszcie jak pasożyt
wgryza się w tkanki dobrobytu.

Ośmieszać, opluć i wykluczać,
ogłupiać względnie trzeźwe głowy,
każdy kto funkcją innych przerósł,
zawsze jest chętny i gotowy.

Tępej większości, tej posłusznej,
wystarczy bajka, że w zaświatach
gruszki na wierzbie otrzymają,
to brat poważy się na brata.



https://truml.com


print