joliana


poza czasem


mały biały domek i malwy
jeszcze wiatr kołyszący gałęzie
wczorajszy zapach to czas glinianego dzbanka
prosty, złożony w malowanym kufrze

nieraz słyszę bicie serca ze śpiewem poranka
zaróżowione wtedy , zawstydzone
pośród złotych kłosów
szukało smaku razowego chleba

dosyć
jesteśmy bezdomni
tak daleko nam do siebie



https://truml.com


print