ezo**


od tygodnia walczę z wierszem


przecieram okulary
pod palcami sztywność
może litery same znajdą sens
 
kiedy pęcznieją słowa
zdaje się dojrzewać soczystość świeżych zgłosek
drżę z obawy że to krążą pod sufitem  
ostatnie opętańcze frazy które już czyjeś są
albo siódmej próby złote myśli

wypełniona po brzegi cierpliwie zaklinam
to na nic
chcę do ciebie
na kochaniu się znam



https://truml.com


print