kamyczek (Chinita)


O październiku



o październiku spisano prawie wszystko;
 
że czerwony,
złocisty, plugawy, bordowy i dżdżysty.
 
że nijaki
jeszcze niedawno żywo-zielony trawnik.
 
że wichrzysko
bezczelnie podwiewa dziewczynom jesionki,
 
że dni coraz
krótsze i znowu ciemno rankiem o piątej.
 
że, że… nie chcę
psioczyć, bo kocham bezsprzecznie, niedorzecznie,
 
bezgranicznie
liście szeleszczące i wieczory długie.
 
spacer w deszczu,
jarzębinę, kasztany i winne grona.
 
wrzos – też lubię.
 



https://truml.com


print