Colett


Posłowie



.
 
zanim wszystko już zostało powiedziane
drink (bo trema) szybkim haustem zgasił płomień
noc żegnała srebrną łuną - szedł poranek
gdy autora sen rozłożył po przedmowie
 
cytowane raz w całości raz fragmentem
niosły słowa chęć do płaczu lub do śmiechu
były brawa i toasty na zachętę
dając światło w tym wyścigu ku zwycięstwu
 
bzu białego który zdobił każdy stolik
woń budziła w każdej pani słodkie dreszcze
zaś panowie ukrywali w każdej dłoni
bukieciki konwalijek drżące deszczem
 
jedno tylko miejsca wcale mieć nie chciało
choć się snuła zgodnie z planem przedstawienia
myśl przewodnia  o poecie co niestałość
wzniósł na podest przez tworzenie w urojeniach



https://truml.com


print