Nevly
z niczyjej winy
w stosunkach pomiędzy nami 
 powiało skandynawią
 od północnego-zachodu 
 zapowiadzieli też opady śniegu
 
 kiedyś kiedy piekłaś nam szarlotkę
 pamietasz 
 tę na którą nie zdążyłem dojechać
 byłem czerwony i pół
 teraz
 jedynie na ćwierć karmazynem
 przyćmiewam biel nienawidząc jabłek
 
ustawiłaś mnie
na piedestale z kawałka lodu
 mroźne podróże nie sprzyjają ptakom
 trzeba dokarmiać je okruchami
 a i tak nie wszystkie doczekają
 pomników zesztywniałych od tęsknot
 
 cóż
 dzieło stworzenia nie jest doskonałe
 nawet kasztany nie lubią ludzików
 które umierają na posągu
 przez gołębice traktowanego jak miejsce
 gdzie nawet bóg chodzi piechotą
zafajdane
https://truml.com