Kvasar


prośba


Popiersia szare bytów nieudanych
Wyparte myśli zapomniane treści
Ja sam w przeszłości powijakach szarych
Jęki boleści

Dudnią i dzwonią łańcuchy i bramy
Znów otwierane zawarte od wieków
w czarnym czarnym kraju tym za kurhanami 
pamiątki dziejów

I słońce grozi boleśnie i cicho
zagraża porankiem i że dzień napełni
Jakże żyć szczęściem kiedy już cierpienie
rolę duszy pełni

Otarłem pot z czoła szarości szalikiem
Otarłem łzy i krew szara w szarą wsiąkła ziemię
ta rozdygotana rozdarta i wątła
Milczy życzeniem



https://truml.com


print