Robert Hiena


Insp. I


Płótnem mym kartka -
zatęchła, splamiona;
pędzlem i farbą -
słowo, kłamliwe i butne.

Inspiracją mą piekło
odmętów duszy własnej -
fałszywej, bez litości;
tak bardzo ludzkiej.

Widownią mą duchy -
zapomniane, błagające
pragnące jedynie moich
żałosnych pokłonów.

A wszystko w imię Idei
błyszczącej wysoko
poza zasięgiem ręki
w zasięgu serca.



https://truml.com


print