Cytra


iskierki


myśli moje jaskółki w przelocie
wpadające do wiersza jak do gniazda
z chwil nagłych słowem nakarmić potomstwo

opierzone marzenia śmigające zuchwale
lot im zakłóca rzeczywistość mętna
krzykliwa „niby zgoda” też z błota buduje
pod okapem swoje gniazda

noc kołysze jak dziecko ciszej ciszej
ty łkasz?  nie śnię nadzieję
wiem kiedyś odlecą na zawsze



https://truml.com


print