Wiktoria Danielewicz


ostatni punkt na mapie ich podróży


"Pustkę mam taką w około.
Dojechałem, ale niby gdzie.
i wiesz mam tyle deszczu w oczach"
W.K.

 
niebo wtedy płakało całym sobą.
 
siedziała wbita w fotel. skamieniała.
z tym samym deszczem w oczach.
 
nie było już modraszka.
ani atali o czarnych skrzydłach.
nawet żółte motyle odfrunęły
bezpowrotnie. jak Chróstnik
który dziwnie zniknął
z mapy ich podróży.
 

tkwił
na nowym już peronie
pośród zburzonych torów
które częściej prowadziły donikąd niż do celu.

 
stali się
dwoma znikającymi punktami
na horyzoncie
który był ich jedynym wspólnym światem
 
komendant armii filozoficznych traktatów
nie może powrócić tam skąd przybył.
 
to miejsce na mapie również nie istnieje.



https://truml.com


print