Nevly


zaszumiony


z początków pamiętam zaledwie morze
odkrywając w sobie ostatnie powiewy
przestałem nawet liczyć żagle

odkąd milczysz spieniona
piasek sypie w oczy
a czas nie zawsze daje odpowiedzi

płynę brzegiem szukając twoich stóp
rozwiane nie są już tak wyraźne

usprawiedliwiam to mewami
równie głodne
wydziobują resztki ze śladów
dając mi jednak
dowód na istnienie



https://truml.com


print