bosski_diabel


To nic, nie martw się...


noc mnie znowu-rozdarła-mnie noc

pociemniało w oczach. do jutra byłem pewien.
teraz dylematy. czy można wracać do siebie, pogodzić się
z niebem. miłość zmieniła tyle twarzy. kiedyś. czarno to widzę.
przez tęczówki i źrenice, gdzieś tam jeszcze jesteśmy,
w pozach tak starannie dobranych jak u madame marie tissaud

mimowolnie oddychamy sobą można się zastanowić
co jeszcze wnieść i ile da się wynieść

gwiazdy choćby obecne nigdy nie zaświadczą
o progresywnych snach, które przemieniają się
w skulone prawdy. powiedziałeś-że boisz się chwili,
która wypali się jak papieros, zawsze zostaje żar.
 
 
 
 
 

 



https://truml.com


print