Bazyliszek


List do Amandy – w dłoni brak bukietu


jestem znów w paryżu to te miasto nad sekwaną
są tam bukiniści i podobno jakaś wieża
mówią ciągle nasza pani gdzieś tam na wyspie
 
przepraszam że tak długo nie pisałem
jestem taki wagabundo czy pamiętasz
jak w nielicznych intymnych spotkaniach
 
nazywałaś johny walker ten bez lodu
potem zamykanie okien zasłanianie wiszących
 
wiesz kupiłem nowy jakże inny papier
i atrament co wysycha można prać


mam w kieszeniach pełno słów
lecz dziurawe gubią najważniejsze
 
chciałbym przejść do historii
naszych dawnych rozmów



https://truml.com


print