Jarosław Trześniewski


Rapsodia Kiełpińska


kormoran ibisowo
wzlatuje  i znaczy
swoje terytorium
białymi odchodami
siwiejące brzozy
 
tafla  jeziora
marszczy się
nie podglądaj
odbicia
chmur
nie dosyć
niskich
i nie dosyć
wysokich
 
lessowy wąwóz
jarząb dominuje
topi olchę
wtóruje im do chóru
leszczyna
wiąz  imitując
 
 
jastrząb  kołuje
już wie  gdzie
padalce mają
swoje kryjówki
 
less nabrzmiewa
krople deszczu
zawtórują perkozom
głosy głosy
wniebogłosy odchodzą
 
głosy głosy unoszące
nad wodami nad brzegami
nad sitowiem
ponad miętę
 
ponad nami 
 



https://truml.com


print