Wojciech Jacek Pelc
teoria (bez)względności
może się zdarzyć, popłynie łza.
 jestem już w takim wieku,
 że może się tak zdarzyć.
 
 mogę też poczuć zapach kurzu spod kół wozów
 na polnej drodze, w kwietniu.
 przeczytać historię twarzy ogorzałej
 pracą i alkoholem.
 małe dziewczynki mogą włożyć na moją głowę
 wianek z żółtych mleczy, wyplatany za dnia,
 a żaby, swoim głosem przekonać do miłości,
 niezagłuszaną nocą.
 
 mogę zobaczyć radość bosych stóp
 po burzy, na łące.
 gotowość worków po nawozach 
 do wypychania słomą.
 kolce dzikich jeżyn mogą pozbawić mnie
 niewielkiej ilości krwi i sporo czasu,
 a zimna woda ze studni, ugasić pragnienie,
 być pretekstem dla całkiem zmysłowej znajomości.
 
 jestem jeszcze w takim wieku,
 że teoretycznie
 wszystko to może się ponownie wydarzyć.
 
 w praktyce 
 spada jedynie łza,
 
 bo może się też tak zdarzyć, że czerwone cegły
 rodzinnego domu przemknęły za szybą
 
 po raz ostatni.
Żuławka Sztumska - maj 2009
https://truml.com