Przepoczwarzona


osobiście


spuściła wzrok
głowa opadła na piersi
znowu pustka
kolejna czerwona plama

jej nadzieja przygasała
kiedy 36 raz z rzędu
miała przeciąg w oczach
i niesamowicie puste wnętrze

na nic trudy
liczby stopnie analizy i  wykresy
gówno warta krew
oddawana po tysiąckroć

kolorowe zalążki szczęścia
łykała popijając wodą
bez gazu
i tylko spała spokojnie

wstyd i honor chowała w torebce
kiedy kolejny raz
rozkładała nogi
przed bogiem

tak chciała
tak bardzo pragnęła
tak ciężko jej było
...złapać oddech między łzami



https://truml.com


print