Laura Calvados


[Mówię do twoich ślepych oczu…]






 
I
 
Mówię do Twoich ślepych oczu.
Słuchaj. Chcesz, żebym jadła Ci
z ręki, ale
kiedy przychodzi pora karmienia
odwracasz się do mnie
plecami.

Noszę za sobą wszystkie swoje i
twoje brudne znoszone
niecierpiące zwłoki
myśli.

Na oknach wiecznie kurz; Światło
przechodzi przez ściany, ale
zawsze mylę kierunki
zawsze
mylę wszystko
jak mogłam nie pomylić
Ciebie
-
?
 
Na stole wyprostowana
siadam; przedkładam Ci dokumenty moje
źrenice do podpisu.
Nie patrzysz. Bez słowa
stawiasz parafkę.
-

 
zabieram dokumenty
znikam


II
 
 
Nadal stoisz w drzwiach.
We mnie. Stoisz mi w gardle
w poprzek
stoisz jakoś cicho;
potem zawsze jest cicho. mi tobie
we mnie w tobie
-
 
A jednak;

na stole wciąż leży
nóż w jasnej oprawie
twoich oczu.



https://truml.com


print