bosski_diabel


Zamglenia


kiedy rozrywam cząstki powiek
mgłę kojarzę z oddaleniem co z czasem rozrasta się
jak pajęczyna wyłapująca podskórne lęki

małe wypukłości nieba zostawiły ślady na szybie
sny wychodzą z konturów słońca podszytego zmierzchem

nocami lepię ciągi liter stawiam pytania pod wiatr
a w chwili wahania rozdeptuję lustro o świcie
nucę mantry twojego imienia jeszcze

nie dojrzałem by się poddać grawitacji
wciąż wierzę w kłamstwa boga i poetów a ty
pozostajesz brakiem słów splątanych w milczenie
szeptem schowanym pod poduszką





https://truml.com


print