krys


Przypadek


to bóg przechadzający się incognito
dzisiaj pada jak wczoraj i jutro
nie przez przeznaczenie
smugi tańczą tango

deszcz

twarze z Twoich snów
widziane czarnym atramentem
fioletowe barwy niebiesko-skłonu
kolana krwawią i krzyczą

to nie przypadek

światłość się otwiera
idea jest już blisko
daleko stąd

rozmawiamy śmiejemy się
warto być chwilą

dla S.



https://truml.com


print