Hosanna


kotu Piotrusiowi



mogłam go zjeść
Chińczycy zjadają
mogłam go wykastrować
by pasował lepiej
mogłam go nie wziąć
ze śmietnika
nie leczyć jego pokrwawionych od walk uszu
nie czyścić jego brudnych od  wędrówek łap
mogłam nie cierpieć teraz
 
zakopałam w ogrodzie
kawałek mnie znieczulony śmiercią
ziemia spadała na moje małe wielkie oczy
mam teraz oczy podziemne
zjadają je głodne
robaki
 
mogłam go nie kochać
jeść tylko mięso
jak one
 
lecz wtedy
moje serce
nie osiągnęło by
pełni



https://truml.com


print