Drwal


„myśli”




pierwsza zielenią w marcu rozsupłała węzeł
zachłannie łapiąc światło
zgasła
majowy przymrozek  zwarzył
 
druga kwietniowa zachwycała kolorem
owoc przed chłodem chroniła płatkami
zahartowany przetrwa do jesieni
 
trzecia zawiązka nieśmiało w maju
rozchyliła dzióbkiem skorupkę
z robakiem w środku
dorośnie ekologicznie bez toksyn
 
ostatnia myśl czerwcowa
słowa złapała w pułapkę wierszem
zatrzymała czas
bez puenty



https://truml.com


print