zaczęłosięodjabłka


pomiędzy


słodkie S kręgosłupa
zanim słońce rozświetli okna
myśli. zaplątani we włosach
zabłądzili między palcami
serdecznym a środkowym

wyjście ujście ucieczka 
wszystkie są blisko.
białe lodowce przecieradeł
rzeźbia meandry i góry
z których można tylko spaść.

kwaśny zapach mleka co stłukło się wczoraj. 
kawa tylko czarna. nie wypiją. 
jedno wyjdzie nad ranem
wahając się w drzwiach uściskiem dłoni.
zostanie na chwilę uciszony rezonans w kościach.



https://truml.com


print