Ustinja21


siebie w sobie


policzyłam wszystkie drzwi
wychodzi na to że dorysowałeś
okno i wślizgnąłeś się jak intruz
 
intruzów nie lubię
ale porozmawiajmy
jak ci minęła niedziela
jadłeś surowe mandarynki
 
a teraz pobawmy się we wrogów
będę gęstą nocą wypraszam głównym
milczeniem
 
w stronę ulicy gdzie pogasły już światła
lepkim uśmiechem odprowadzę
złamaną kość w kostce
bo to drugie piętro przecież
 
śniły nam się zamknięte kościoły
 
15.05.2012r., Rz.



https://truml.com


print