rafa grabiec


krótko o moim mieście



zbliża się do mnie
pajęczynowy świt
od kręgosłupa snów
napoczynam miasto
tętniące tekturową siłą
życiorysy tracą fason
 
i tylko zapomniane paliwo fabryki
przypomina o możliwościach
które odeszły w pył
wraz z wybuchem prochu



https://truml.com


print