Darek i Mania


balanga


dokoła roztańczony tłum
wirują pary rozbawione 

nad nami stado dzikich chmur
pojawia się i szybko znika
w ramionach kręcisz się jak ćma
i jak nietoperz nocy pytasz

zatańczysz ze mną jeszcze raz
a potem drugi i następny 
do rana tak niewiele nam
balujmy aż się świat zakręci
 
w oczach widoczny piwny bar
procenty rozchylają usta
nogi wprawione rytmem drgań
majówka na wsi jest i uczta  



https://truml.com


print