nikojan


Ćma


 Nudziła się ćma, siedząc na drzewie:
 - Kiedy ja znajdę kogoś dla siebie?
 Smutno na świecie, gdy sama latam,
 a chętnie z ćmem jakimś się pobratam.
 
 Lecz nie wiedziała, jak ciem wygląda,
 co jej odpowie, a czego zażąda,
 choć zrozumiała to bardzo szybko,
 że ciem nie może być zwykłą rybką.
 
 Wybrała się zatem na długie zwiady,
 a przy tym czyniła przedziwne parady,
 żeby uwagę ćma zwrócić na siebie,
 który jak ona, będzie w potrzebie.
 
 Kręciła koło latarni nocą
 i tam ciem jeden wyskoczył z ochotą,
 i chociaż kręcił się w stronę przeciwną,
 to ciemie zrobiło się bardzo dziwno.
 
 I odtąd razem po świecie fruwają
 i wspólnie w sen dzienny zapadają,
 a tylko czasem wśród słów potoku
 można usłyszeć - ty stary ćmoku.



https://truml.com


print