patryklgn


Ambona


To ona szczyt naszych marzeń
Lśni w oddali.
Chcemy na nią wejść
I coś wygłosić
 
Wygłosić od siebie
Niekoniecznie dobrego czy złego
Ale palącego jadem 
Niszczące wszystko co stanie mu na drodze
 
Taka będzie moc wygłoszonego słowa
Wygłoszonego z tego miejsca
Wygłosimy to co w nas drzemie
To co nas gryzie. Mnie i Ciebie
 
Każdego z nas.
Chrońcie uszy bo to co usłyszycie
Niekoniecznie będziecie chcieli usłyszeć
A będą to słowa druzgocące
 
Niszczące Waszą wiarę, uczucia
Powiemy wam rzeczy niesłychane
Ale tylko wtedy gdy dostąpimy tego miejsca
Tej ambony



https://truml.com


print