Monika Joanna


Gałązka bzu i coś więcej


wtedy też pachniał maj
zagubionymi w powietrzu
białymi kwiatami

nie zauważyła
wodząc palcem po dróżkach
dalszej egzystencji

wtedy zbudowała mur
czterema cegłami
ściśniętymi niewiedzą

teraz jedna czerwona
rozszerza się po cichu
ku śpiącym nadziejom

a oczy niebieskie
odejdą na później
przeprosiła przecież

pozwól najpierw
zbudować świat snów



https://truml.com


print