bosonoga - Gabriela Bartnicka


Dziwak


poeta patrzy inaczej
a w jego strofach nawet przydrożny głaz
zatańczy ubrany w zielone aksamity

poeta czuje inaczej
i sam sobie się dziwiąc wysłuchuje
smuteczków babiny spod szóstki

poetę raz po raz poraża
ciche przyzwolenie stwórcy
na rzężenie umiłowanych owieczek

poeta nasącza słowa goryczą
a po nocach pije do lustra bo już wie -
przyzwyczajenie się do rozpaczy
jest gorsze niż sama rozpacz*

* Albert Camus

Ryśkowi



https://truml.com


print