ratienka


Pan i jego pies


Często widuję idących gdzieś przed siebie
pana z psem na smyczy -
nierozłączną parę
właśnie ich wpisuję w pejzaż
wiersza

Pan
nieco pochylony długimi krokami
ze wzrokiem wbitym w ziemię
dąży w niewiadome
choć on pewnie wie dokąd
zmierza

A pies niby jamnik niby miał być groźny
czasem go wyprzedza radośnie
szczekając
lub z łbem nisko spuszczonym przypomina
kogoś przegranego
i nawet mi się zdaje że wiem
kogo

Pan z psem
zwyczajny przechodzień
w każdy dzień przemierza jakby nigdy nic
codzienność
wszytą we wszystkie pory roku



https://truml.com


print