Jurasso


Ognisko istnienia


Ognisko istnienia się tli
powleczone gorzkim żalem
brukowane skandalem
koszmarem dotkniętych dni.  

Serce niszczy dewocje
nakręci
sumienie odstrzelić
wciąż męci
duszą myśl dzielić
na części
silne emocje
kontrastem życia.

Utracone gwiezdne błyski
myśli ciemne krwawą blizną
zastąpiony spalenizną 
człowieka żywot śliski.

Krwawa szubienica słów
czerń snów
cień ukryty we mgle
na mchu
wciąż dzieje się źle
bez tchu 
budzę się znów
tracąc marzenia.



https://truml.com


print