Monika Joanna


Po stopniach


w górę

przemilczane słowa
na drodze naiwności

zielony labirynt
zamknięty słonym szyfrem

pszeniczne fale
czesane jej oddechem

w dół

oczko zakleszczone w
perłowych skałach

pustynna ląka
sekretnych przeczuć

guziczek dekadencji
goniący wojownicze myśli


dokąd?



https://truml.com


print