Janusz38


Rozmowa z belfrem (piosenka autorska)


Witam Panią, ja chciałem zapytać
 
O me dzieci, jak sobie radzą?
 
I w kierunku dobrym czy idą?
 
I czy w życiu sobie poradzą?
 
 
 
 Proszę Pana, One błądzą w chmurach
 
 Ideały, wartości im w głowach
 
 Ale życie da im po pupach
 
 No bo w życiu stać trzeba na nogach
 
 
 
No tak, ja to wiem proszę Pani
 
Że to życie to bitwa, wręcz walka
 
I że w życiu trzeba łokciami
 
Bo to życie niestety nie bajka
 
 
 No  właśnie... A Pana dzieci
 
 Prawdy nadrzędnej szukają
 
Prawdą chcą Świat zawojować
 
 Lecz Świata prawdą nie zbawią
 
 
 
No tak... Bo ja też tak chciałem
 
I wciąż karku się uczę naginać
 
Choć klapsów od życia dostałem
 

A wiedziałem co ludzie chcą słuchać
 
 
 Poza tym miłość im w głowach
 
 Ta najczystsza, ta nieskończona
 
 A Pan wie, że ten rodzaj miłości
 
 Żyje tylko w księgach Platona
 
 
 
No tak... Ma Pani rację
 
Wyplenię z Nich chore idee
 
Bo ja też kiedyś  chciałem tak właśnie...
 
Dziś wiem, że miłość jest w Niebie
 
 
 
 No  właśnie... A propos Boga
 
 Zbyt mocno, zbyt silnie szukają
 
 A Boga próżno tu szukać
 
 On stworzony by żyć nam się chciało.
 
 
 
I w tym też ma Pani rację
 
Dziękuję za wprost powiedzenie
 
Przekaże mym dzieciom właśnie
 
Świata szczerością nie zmienią



https://truml.com


print