ratienka


Oczy


Nic nie mówisz ale
tyle skargi w spojrzeniu
aż pociemniało
i uleciał granatowy motyl
 
Ze zdumienia nagle pojaśniał
pokój gdy bez gromu
błyskawica źrenice rozdarła
i wyszły mi naprzeciw –
 
błękitne lampiony
zapalone uśmiechem drgającym
w półmroku twoje oczy –
zawsze inne



https://truml.com


print