Janusz38


MUR


Postawie mur wokół siebie
Taki ogromny, z cegły 
Aby nie lękać się ciosów
Zadanych słowem nikczemnym 

Za pierwszym drugi zbuduję
Taki ogromny z kamienia 
Aby nie lękać się ciosów
Zadanych zmową milczenia 

I zbroje ze złota wykuję
Tak by w ciemności świeciła 
Taką by ludziom bez cienia
Respektu nić utworzyła 

I już nie będę się lękał
Szczura, ni wilka, ni węża 
A gdy przystanę i spojrzę
Bojaźń ogarnie mnie wielka 

Bo w lustrze odbicie swe ujrzę
A w nim maskę bez czucia 
I mury będę chciał zburzyć
Zbroję mą w otchłań wyrzucić 

I klęknę przed Tobą Panie
Z pokorą oddam Ci pokłon 
Przeproszę Cię, że się bałem
Męczeńskiej drogi szlak dotknąć 

Na samym końcu mój Boże 
O miłosierdzie poproszę
O miłość, której mi zbrakło 
Z bojaźni przed świata nożem



https://truml.com


print