krys


Ten mały Prześwit


widziałem światłość
miło ujrzeć boga bez twarzy

1,9 promila - alkomat na pewno był zepsuty
cieszyłem się

Dionizos klepał po ramieniu
szeptał że jestem jego synem

nie zaprzeczałem
byłem dumny

zaprowadził mnie do niej
matki zapomnienia
chwili olśnienia

siedziała w fotelu
rozkrok Sharon Stone
wpatrzona w portret Doriana Graya

jej sukienka odkrywała
co chciałem zobaczyć

wyobraziłem sobie jak lgnę do niej
język prawie jej dotykał

dzisiaj
wszystko widzę jaśniej

umęczone ciało
dusza - pogrzebana

próbuję wstać
bóg wina śpi w mojej pościeli
chrapie jak dziecko
na dywanie potłuczone szkło
czerwona plama

próbuję zmyć z siebie wczorajszy dzień
kątem oka dostrzegam ją
moją idyllę
pomiędzy zasłonami
w tym małym prześwicie
pieprzyk na policzku
suche z pragnienia usta

Dionizos śpi
kiedy osiągasz spełnienie



https://truml.com


print