Jarosław Baprawski


O pijaku i o julii gdy on nie chciał się stoczyć


są gdzieś ludzie których nazwę bracmi
są gdzieś tylko cienie tych których nie chcę znać
i rozdarty między nicią i osnową

za ryśkiem do kołyski zanucę słowa
"jak na deszczu łza"

jeszcze tylko dziś
jeszcze tylko dzień

namaluję portret twój bez farb
i choć nigdy nie widziałem twarzy
nie dotknąłem piersi dłonią

gdzieś tam jesteś na pewno
na pewno w moich snach

kobieto twarda jak skała
ostra jak brzytwa
niebezpieczna jak zdrada

i najsłodsza jak śmierć

nieoczekiwana
jak jutra trucizna

jak powiew wiatru
po kielichu



https://truml.com


print