Jarosław Baprawski


Chamie


siedzę w parku
zapatrzony w trupie twarze
co z miłością już nie mają nic wspólnego

i spoglądam ich oczami
tak poprostu tak w głąb siebie
niczym zawrócony w biegu pociąg

chciałbym płakać lecz nie można
zbudzić świerszczy pod mym progiem
można kurwa tylko wódki napić się
i zapomnieć dzień narodzin

i co jeszcze
można zruchać dziwkę do rana
pogrążyć matkę i ojca w rozpaczy

i tak samo można powstać z popiołów
lecz brak ogniska wskrzeszonych żagwi ran

a ten co umarł też nie płakał
dlatego został kimś

a ty
a ty jesteś tylko elementem

egzemplarzem wycofanych z druku  wierszy



https://truml.com


print