Wieśniak M


jeżyk


zajeżył się jeżyk podreptał poczłapał
na koniec najpiękniejszą papierówkę złapał
a już do jeża ciągną jeży stada
hej jeżu daj je mnie bo czy tak wypada
byś z jabłuszkiem sterczał tak bez obdzielenia
jeżyk ma problem bez zastanowienia
owocu nie odda a rąk las przed nosem
jeżyk nasz ukończyłbył  już kilka wiosen
decyzje ma podjąć komu dać hmmm...komu?
uznanemu autorowi kilku grubych tomów
a może autorce jednej miniaturki
odda będzie znaczyć składanie laurki
dla dorobku życia poszczególnych jeży
nasz jeżyk co nigdy przecież nie był jerzy
smoki szanując i nie walcząc z nimi
od wysiłku z każdej igiełeczki dymi
za każdym wyborem widzi przecież jeża
którego ukrzywdzić? kogo ma nam nie żal-
być po tym wyborze jak wybrać co czynić
by nie było gorzej?
wielkim czy małym udanym czy nie
wróżyła jeżyca  igiełkę na dwie
gdyby choć jabłek miał on cały skład
i tak rozmyślając...
sam jabłuszko zjadł



https://truml.com


print